Fidel Castro po zdobyciu władzy drogą rewolucji, zapowiedział głębokie zmiany w polityce kubańskiej. Pragnął znaleźć „trzecią drogę” rozwoju balansując pomiędzy kapitalizmem zachodnim a radzieckim socjalizmem. Przywrócił konstytucje z 1940 roku, znacjonalizować kubańskie złoża naftowe będące w rękach amerykańskich inwestorów, którzy wykupili je za bezcen. Kolejnym krokiem było znacjonalizowanie ziem, w tym pól uprawnych. Należały one również w większości do amerykańskich inwestorów bądź „elity” kubańskiej. Ruch nacjonalizacji ziemi pozbawił dochodów z eksportu do Stanów Zjednoczonych cukru oraz trzciny cukrowej, jak i również tytoniu. Castro pragnął jednak utrzymać jak najdłużej i najlepsze stosunki z północnym sąsiadem. Co Fidel Castro chciał tym osiągnąć nacjonalizacją? Chciał w duchu rewolucji oddać Kubańczykom co kubańskie. Tym, którzy poszli za nim chciał dać to co obiecał, a kanciarzy, którzy wzbogacili się na przekrętach za rządów Batisty pozbawić wszelkich przywilejów i pozycji względem wykorzystywanej przez nich większości obywateli kubańskich.
Stany Zjednoczone, które utraciły „swój teren stanowy”,
Stany Zjednoczone po wcześniejszym uznaniu jako pierwsze państwo na świecie rządów Castro, wprowadziły w odpowiedzi na jego działania embargo ekonomicznie na początku 1960 roku. Powstrzymanie przemysłu cukrowego nie powiodło się ze względu na nawiązanie kontaktów dyplomatycznych oraz handlowych Kuby i Związku Radzieckiego, które nastąpiło oficjalnie 8 maja 1960 roku. Cukier pierwotnie przeznaczony na eksport na rynek amerykański trafił do ZSRR. Towarzysze radzieccy wspomogli oddolny ruch rewolucyjny przekazując Kubie pożyczkę w wysokości 100 mln USD na 12 lat , kupno wspomnianego cukru (około 5 mln ton) i dostawą uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego wraz z „ekspertami rolnymi”. Sowicie zobowiązali się do dostarczenia czołgów T-34 oraz T-85, dział samobieżnych Su-100 oraz amunicji i rakiet. Drugą najbardziej przychodową gałęzią gospodarczą Kuby była turystyka, więc USA zakazały swoim obywatelom podróży na wyspę. Następnie nałożono także embargo na import oraz eksport towarów kubańskich poza medykamentami i niektórymi produktami żywnościowymi.
8
CIA: PLANOWANIE PRZEWROTU
Stany Zjednoczone panicznie bały się rozpowszechniania komunizmu na świecie, dlatego wszelkie idee nacjonalizacji gospodarek były zagrożeniem nie tylko interesów ekonomicznych, ale także groźbą powstania baz radzieckich.
Po decyzjach na Kubie, kubańskie „elity” tzn. osoby, które nabyły ziemie lub przejęły wszelakie działalności gospodarcze po preferencyjnych warunkach poprzedniego dyktatora Batisty, opuściły kraj i udały się do Stanów Zjednoczonych. „Zadomowili” się na Florydzie. Genialni bracia Dullesowie wpadli na pomysł wykorzystania ich do pozbycia się Fidela Castro. Wszystko miało wyglądać tak, jakby amerykanie nic o ich działaniach nie wiedzieli. Szef CIA Allen Dulles zebrał ponad 1400 kubańskich imigrantów chcących odzyskać utracony majątek w walce przeciwko Castro. Szkolona grupa dostała kryptonim „Brigada de Asalto 2506”. Dulles zapewniał również Kennedy’ego, że Castro jest mało popularny na wyspie, a za dowód mają stanowić za dowód imigranci kubańscy. Mijało to się z prawdą, ponieważ popularność Fidela Castro coraz bardziej rosła i się konsolidowała.
Dowódcy amerykańscy szkolili powstańców walki w terenie, jak i również w powietrzu. Samolotami, którymi mieli się posługiwać w walce były bombowce Douglas B-26 Invader. Armia amerykańska odwzorowała identyczne oznakowania, którymi posługiwały się Gwatemalskie Siły Powietrzne. 9 kwietnia 1961 roku Brigada de Asalto 2506 rozpoczęła przegrupowania sił do Puerto Cabezas w Nikaragui.
PRZYGOTOWYWANIE KONTRREWOLUCJONISTÓW PRZEZ CIA
Początkowo powstańcy mieli wylądować w górach Escambray na wyspie Trinidad i Tobago jednak prezydent Kennedy nie wyraził na to zgody. Za miejsce desantu kontrrewolucjonistów obrano w takim przypadku Zatokę Świń. Teren ten był niezamieszkiwany ze względu na bagniste tereny, które były świetnym przyczółkiem obronnym do dalszej inwazji na Hawanę. Plan był zajęcie tego terenu i utworzenie rządu tymczasowego, który zyskałby poparcie USA uznając go za prawowity kubański rząd.
Kennedy również nie wyraził zgody na użycie 16 bombowców B-26 Invader w trakcie pierwszej próby desantu kontrrewolucyjnych spadochroniarzy. Wiązało to się z tym, iż Kuba posiadała małą ilość samolotów wojskowych i taka liczba samolotów nie przebywała jednocześnie w powietrzu. Liczbę zmniejszono do sześciu. Celem nalotów było osłabienie Sił Zbrojnych Kuby (zniszczenie samolotów wojskowych), by móc bezpiecznie wykonać desant. Rozpoznanie terenu zrobił dwa dni wcześniej amerykański samolot szpiegowski U-2.
Tego samego dnia minister spraw zagranicznych Raúl Roa oskarżył w siedzibie ONZ Stany Zjednoczone o agresję wobec Kuby. Oczywiście przedstawiciel Stanów Zjednoczonych przy ONZ, Adlai Stevenson, zaprzeczył tym doniesieniom.
Siły szkolone przez CIA dysponowały 5 czołgami typu Sherman, 10 działkami samobieżnymi, 18 działami przeciwpancernymi i 8 moździerzami. W dodatku byli spierani bombowcami B-26 Invader. Całą operację zabezpieczał lotniskowiec Essex wraz z pięcioma niszczycielami i kilkoma frachtowcami.
Z nawiązanych stosunków dyplomatycznych oraz umów podpisanych z ZSRR, Chruszczow zobowiązał się dostarczyć sprzęt wojskowy na teren Kuby oraz niezbędne wyposażenie. Kuba dysponowała 4 bombowcami B-26B Invader, 4 myśliwcami Hawker Sea Fury, 2 szkolno-bojowe odrzutowce Lockheed T-33. Amerykanie jednak nie zdawali sobie sprawy, iż są one wyposażone w rakiety oraz bomby radzieckie. Również wojsko kubańskie posiadało radzieckie czołgi T-34 i działa przeciwlotnicze kalibru 57 mm i 85 mm. W kadrze przeprowadzono wcześniej czystki i załogi nie posiadały pełnego składu, a okręty, jakimi dysponowała Kuba (jeden lekki krążownik, 3 korwety, 3 duże i 8 tradycyjnych kutrów patrolowych), znajdowały się w bardzo kiepskim stanie technicznym.
„TAJNA” OPERACJA CIA – INWAZJA W ZATOCE ŚWIŃ
Operacja zakończyła się totalnym niepowodzeniem i kompromitacją Stanów Zjednoczonych. Trzydniowe walki przyczyniły się do śmierci 114 powstańców antyrządowych, a ponad 300 było rannych. Do niewoli siły rządowe wzięło lekko ponad 1100 osób.
Prezydent Kennedy całą odpowiedzialność wziął na swoje barki, lecz nastąpiły roszady w jego administracji. Szef CIA i odpowiedzialny za całą inwazję, Allen Dulles został zdymisjonowany. Jego los podzielili Charles Cabell (zastępca Dulles’a) oraz Richard Bissell, zastępca dyrektora do spraw operacji Richard Bissell. Nowym szefem CIA został John McCone.
Po tej całej inwazji Castro zrozumiał, że potrzebny jest mu sojusznik w postaci Związku Radzieckiego. Nadszedł czas, w którym amerykańska propaganda stała się faktem i to sami amerykanie swoimi działaniami pchnęli Kubę w objęcia komunizmu. Fidel umocnił również swoją pozycję i zyskał większe poparcie społeczeństwa. Castro nie był zainteresowany przetrzymywaniem jeńców więc, wymienił ich na produkty żywnościowe, środki medyczne i środki medyczne. Łączna wartość wymiany wyniosła około 50 mld USD.
Towarzysz Chruszczow, widząc rozmieszczone w Turcji i Włoch rakiety średniego zasięgu sięgające Moskwę również był zainteresowany współpracą z rewolucjonistom Castro. Jakie były skutki inwazji w Zatoce Świń oraz jak potoczyła się rozgrywka na świecie między dwoma supermocarstwami? Kolejny artykuł, kończący serię o Kubie:
Sekrety Kryzysu Kubańskiego. Walka o światową dominację
Historyczny ambasador
Poprzedni artykuł
Historia Kuby: Rewolucja Fidela Castro